Tom Hilde minionej zimy nie może zaliczyć do udanych. Słabsza forma 29-latka poskutkowała tym, że nie znalazł się w kadrze narodowej Norwegii na nadchodzący sezon 2017/2018. Norweski skoczek w wywiadzie dla dagbladet.no deklaruje jednak, że nie zamierza się poddawać.
Sezon 2016/2017 był dla Hilde najsłabszy od lat. W Pucharze Świata zajął dopiero 56. miejsce z dorobkiem 16 punktów. Najlepszy rezultat zanotował w Engelbergu, gdzie w jednym z konkursów zajął 20. miejsce.
29-latek nie znalazł się kadrze narodowej na przyszły sezon olimpijski 2017/2018. Jak sam przyznaje, nie zdziwiła go ta decyzja oraz zapewnia, że nie zamierza składać broni.
„Moje wyniki skłaniały mnie do zastanowienia się, co dalej robić. Jednak wciąż mam w sobie motywację by kontynuować karierę. Podjąłem decyzję, że będę skakał w nadchodzącym sezonie. Nie chciałbym żałować swojej decyzji i jako 70-latek być zgorzkniałym z powodu niepodjętego wyzwania.”
~Tom Hilde
Skoczek norweski odniósł się również do wypowiedzi na swój temat, które pojawiały się na portalach społecznościowych:
„Cieszę się, że wciąż o mnie mówią. To oznacza, że pomimo słabszych wyników wciąż wzbudzam zainteresowanie swoją osobą. Mimo wszystko wolałbym jednak, żeby opinie na mój temat były bardziej pozytywne.”
~Tom Hilde
Głównym celem dla Hilde na nadchodzący sezon będą Igrzyska Olimpijskie w Pjongczangu. Podczas przygotowań zamierza skupić się na odnalezieniu właściwej techniki, która pomoże mu powrócić do światowej czołówki.
Norweg dwukrotnie znalazł się w czołowej piątce klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. W sezonie 2007/2008 zajął miejsce czwarte, a zimę 2010/2011 ukończył na piątym miejscu PŚ. Dwukrotnie plasował się na podium klasyfikacji generalnej Turnieju Czterech Skoczni: W sezonach 2010/2011 i 2012/2013 zajmował trzecie miejsce.
Źródło: dagbladet.no